Mężczyźni są wzrokowcami i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Dlatego uwodząc ich SMS-em należy zastosować właściwą technikę. Przede wszystkim SMS- nie może być tylko pustą treścią, musi być zapowiedzią czegoś co nastąpi później lub w bardzo obrazowy sposób wyrażać to, co na temat mężczyzny sądzi kobieta. Dlatego trzeba poznać kilka podstawowych zasad ich względu na sposób postrzegania świata przez mężczyzn, sama treść jest dla nich niemal bez znaczenia. Dlatego przykładowo wyznanie uczuć lub jemu podobne należy wysyłać do nich zawsze w połączeniu z konkretną sytuacją, w której mężczyzna będzie w stanie zrozumieć, wyobrazić sobie znaczenie samego wyznania. Chodzi tu o SMS-y typu: „Kocham Cię. Jesteś taki odważny, czuję się przy tobie bezpiecznie” lub „Uwielbiam jeździć z Tobą samochodem. Świetnie prowadzisz, jak zawodowy kierowca”. Współcześnie podrywanie i uwodzenie SMS-ami stało się bardzo popularne, niemal powszechne i normalne. Nikogo już nie dziwią setki SMS-ów między kobietą, a mężczyzną poprzedzające ich spotkanie lub kolejną randką. I wbrew temu co sądzą niektórzy, wcale nie są marnowaniem czasu i nic nie wartymi wiadomościami. Stanowią swego rodzaju element znajomości, szczególnie na jej początku. Dają to parze szansę lepszego poznania się, pogłębienia znajomości, a odpowiednio sformułowane rzeczywiście potrafią wysłana SMS-em wiadomość rzeczywiście pomogła we flircie, powinna być przede wszystkim krótka i wyjątkowa. Czasami nawet w zwyczajnym SMS-ie o treści „Dobrej nocy”, gdy dodamy do niego „Śnij o mnie” lub „Odwiedź mnie we śnie” damy drugiej stronie wiele do myślenia i sprawimy, że oczekiwanie na kolejny SMS- będzie niezwykle trudne, ale zarazem fascynujące. Ze względu na pojawiające się coraz silniejsze zapotrzebowanie na tego typu treści, w Internecie aż roi się od stron i portali internetowych oferujących setki różnego rodzaju gotowych już tekstów miłosnych SMS-ów, które bez zbędnego wysiłku można skopiować i wysłać ukochanemu lub ukochanej, podpisując się jedynie pod nimi. Tylko czy taki niemal pozbawiony głębi i własnego przekazu SMS-, wykorzystany zapewne przez wiele osób wcześniej, ma taką samą moc, jak wiadomość, którą może czasami trochę nieudolnie, ale napiszemy samodzielnie, z głębi serca?

Wyznania miłosne Napoleona do Józefiny Marmirolo, 29 messidor, o 9 wieczorem - (17 lipca 1796) W tej chwili odbieram twój list, droga przyjaciółko; napełnił on serce moje radością. Dziękuję ci, żeś sobie zadała pracę napisania do mnie; dziś musisz się już mieć lepiej; pewny nawet jestem, żeś zupełnie zdrowa. Proszę cię, przejeżdżaj się konno, to ci wiele zrobi dobrego. Od chwili rozłączenia się naszego zawsze jestem smutny. Nie ma dla mnie szczęścia bez ciebie. Ciągle mi stoją na myśli twoje pieszczoty, twoje łzy, twoja luba zazdrość; a wdzięki nieporównanej Józefiny wzniecają nieustannie w mym sercu i w mej duszy żywy i ognisty płomień. Rychłoż czas ten nastąpi, gdy zupełnie spokojny i wolny od wszelkich zatrudnień tobie jedynie wszystkie moje chwile poświęcę; gdy cały zajęty miłością myśleć będę o rozkoszy powtarzania ci i dowodzenia, ile mi jesteś drogą. (...) Przed kilku dniami zdawało mi się, że cię już bardzo kocham; lecz od ostatniego naszego widzenia się czuję, iż przywiązanie moje tysiąc razy stało się gwałtowniejszem. Odtąd jak cię poznałem, co dzień więcej cię ubóstwiam; otóż dowód mylności zdania Labrujera, iż miłość jest dziełem jednej chwili. Wszystko w przyrodzeniu ma bieg właściwy i rozmaite stopnie wzrostu. Ach! Zaklinam cię, zrób tak, ażebym w tobie odkrył jakiekolwiek błędy; bądź mniej piękną, mniej przyjemną, mniej czułą, mniej dobrą, a nade wszystko nie bądź zazdrosną i nie płacz nigdy; łzy twoje odbierają mi rozum, krew w ogień zamieniają. Wierzaj mi, że nie mam już władzy myśleć o czem innem jak o tobie; ty panujesz nad moją duszą. Wypocznij sobie. Bądź prędko zdrową. Przybywaj do mnie, ażebyśmy przed zgonem powiedzieć mogli, tyle dni przepędziliśmy szczęśliwych! (...) Jakże możesz zapominać o człowieku, który cię kocha z takim zapałem? Trzy dni minęły i żadnego nie mam od ciebie listu, a ja przez ten czas tyle już razy do ciebie pisałem. Okropnem jest rozłączenie; noce są długie, smutne, nieznośne, dni nudne. (...) Nie zapominaj o mnie, żyj dla mnie, łącz się często myślą z kochankiem twoim, i wierzaj, że on jednego tylko nieszczęścia lęka się na ziemi, a to jest, ażeby go Józefina kochać nie przestała. Tysiąc ucałowań słodkich, czułych i jedynie do ciebie należących. Wypraw natychmiast do Werony Pana Monclas; dam mu miejsce. Ale trzeba, ażeby tam przybył przed 18-tym. Bonaparte

tak bardzo ciebie kocham wyznania milosne