art. 20a ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. 1. Osoba niepełnosprawna wraz z psem asystującym ma prawo wstępu: 1) do obiektów użyteczności publicznej, w szczególności: budynków i ich otoczenia przeznaczonych na potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury
Roman Bizon (dane zmienione) zwrócił się do starosty o rozstrzygnięcie o niezbędności wejścia na teren sąsiedniej nieruchomości w celu wykonania robót budowlanych wynikających ze zgłoszenia prac remontowych, chodziło o otynkowanie ściany. Organ wydał pozytywną decyzję i wskazał, że zezwolenie na zajęcie szczegółowo opisanego fragmentu nieruchomości zostało wydane na okres 14 dni. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie wskazał, że wykonanie robót budowlanych wymaga zajęcia części nieruchomości sąsiedniej, stanowiącej własność Adama Sarny (dane zmienione), w celu wykonania rusztowania i prowadzenia prac. Starosta podkreślił przy tym, że z akt sprawy wynika, że między sąsiadami prowadzona była korespondencja, która nie zakończyła się polubownym załatwieniem sprawy. Adam Sarna wniósł odwołanie, w którym wskazał, że nie wyraża zgody na wejście na teren jego nieruchomości, ponieważ nie ufa sąsiadowi, a w decyzji nie ma informacji o rekompensacie finansowej. Sprawą zajął się wojewoda, który utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Dlatego też właściciel wniósł skargę do sądu administracyjnego. Alicja Plucińska-Filipowicz, Marek Wierzbowski Sprawdź POLECAMY Sąsiedzi powinni się dogadać Skargą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który uznał, że nie jest ona uzasadniona. Zgodnie bowiem z art. 47 ustawy Prawo budowlane (upb), jeżeli do wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście na teren sąsiedniej nieruchomości, to inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę jej właściciela oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu. Natomiast w razie nieuzgodnienia tych warunków, sprawę rozstrzyga organ administracji publicznej. WSA podkreślił, że badając niezbędność wejścia na nieruchomość sąsiednią, organ nie jest uprawniony do kwestionowania rodzaju planowanych robót budowlanych lub potrzeby ich przeprowadzenia (np. wyrok WSA w Gdańsku z 11 października 2017 r., sygn. akt II SA/Gd 384/17). Dlatego też sąd podzielił stanowisko orzekających w sprawie organów, które uznały, że w niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki uprawniające do wydania decyzji o niezbędności wejścia na teren sąsiedniej nieruchomości. Wystarczyła sama próba uzyskania zgody WSA wskazał, że w marcu 2018 r. Roman Bizon zgłosił w starostwie zamiar wykonania remontu budynku mieszkalnego, którego ściana przebiega na granicy sąsiedniej działki. Zgłoszenie to zostało przyjęte bez sprzeciwu organu. Jednakże wykonanie tych prac wymagało wejścia na teren działki Adama Sarny. Roman Bizon podejmował próby ugodowego załatwienia sprawy i uzyskania dobrowolnej zgody na wejście. Sąd wskazał, że w orzecznictwie przyjmuje się, że wysłanie listu do właściciela nieruchomości sąsiedniej z prośbą o wyrażenie zgody na czynności w ramach art. 47 upb, spełnia warunek podjęcia przez inwestora starań warunkujących wydanie przez organ pozytywnej decyzji w zakresie wejścia na teren nieruchomości sąsiedniej na podstawie art. 47 ust. 2 upb ( NSA z 26 listopada 2010 r., sygn. akt II OSK 1819/09). Ponadto w judykaturze przyjmuje się, że wystarczająca jest sama próba uzyskania takiej zgody (np. wyrok WSA w Opolu z 11 października 2007 r., sygn. akt II SA/Op 201/07). Dlatego też treść lub forma korespondencji między sąsiadami nie należy do oceny organów orzekających. Muszą one jedynie ustalić, że do zgody w trybie cywilnoprawnym nie doszło. W niniejszej sprawie jest to zaś okoliczność niesporna. Uwzględniając zatem powyższe, WSA ocenił, że organy administracji publicznej prawidłowo zastosowały art. 47 ust. 2 upb. Stan faktyczny sprawy przesądził bowiem o potrzebie wydania decyzji, zastępującej zgodę sąsiada na wejście na teren należącej do niego nieruchomości. Trzeba ustalić granice wejścia na sąsiedni grunt Odnosząc się do zarzutów skargi, WSA wskazał, że w postępowaniu zainicjowanym wnioskiem o zgodę na wejście na teren sąsiedniej nieruchomości niedopuszczalne jest podważanie projektu budowlanego, dokonanego zgłoszenia oraz rozważenie czy efekt końcowy wykonanych robót budowlanych ograniczy zasięg prawa własności nieruchomości sąsiedniej. Natomiast wydana decyzja ze swej istoty stanowi o ograniczeniu uprawnień właściciela. Dlatego też konieczne jest określenie granic niezbędnej potrzeby wejścia inwestora oraz warunków korzystania z sąsiedniej nieruchomości. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, nie stwierdzając naruszenia prawa przez orzekające w sprawie organy, oddalił skargę. Wyrok WSA w Gdańsku z 19 grudnia 2018 r., sygn. akt II SA/Gd 409/18 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Zatem jeśli określone przez gminę granice są przekroczone (jak w przypadku tabliczek zakazujących wstępu z psem na tereny użyteczności publicznej, które ograniczają swobodę poruszania się), to już można powiedzieć, że przekroczono upoważnienie określone w ustawie, co należy uznać za działania niezgodne z prawem.
Czy drogi w osiedlach mieszkaniowych są rogami publicznymi? Aby odpowiedzieć na postawione przez Panią pytanie, należy sięgnąć do przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Z art. 1 tej ustawy wynika, że reguluje ona „zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania. Ponadto przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu”. Pojęcie drogi publicznej należy przyjąć z ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych: „drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie tej ustawy do jednej z kategorii dróg: krajowych, wojewódzkich, powiatowych, gminnych, przy czym ulice leżące w ciągu tych dróg należą do tej samej kategorii”. Zgodnie natomiast z art. 8 ust. 1 ustawy o drogach publicznych drogami wewnętrznymi są drogi niezaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, a w szczególności: drogi w osiedlach mieszkaniowych, drogi dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych itd. Drogami publicznymi nie są więc drogi wewnętrzne i w związku z tym do tych dróg nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Czy straż miejska lub policja mają prawo interweniować na drogach wewnętrznych? Jeśli chodzi o pojęcie „strefy zamieszkania”, to zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym jest to „obszar obejmujący drogi publiczne lub inne drogi, na którym obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego, a wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi”. A zatem strefa zamieszkania to obszar, który może obejmować zarówno drogi publiczne, jak i drogi wewnętrzne. Przypominam, że zgodnie z tym, co napisałem powyżej, do terenów takich mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, a więc pojawia się możliwość interwencji ze strony policji (straży miejskiej). Generalnie w świetle obowiązujących przepisów ani policja, ani straż miejska nie mają prawa interweniować na drogach wewnętrznych (a więc na drogach osiedlowych), chyba że: Jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego podstawę takiej interwencji może stanowić art. 98 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym „kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób, lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów, podlega karze grzywny albo karze nagany”.Jeżeli jednak dane zdarzenie to nie spowoduje zagrożenia innych uczestników ruchu drogowego lub pieszych, to wówczas nie ma już zastosowania art. 98 Kodeksu wykroczeń. Drogi wewnętrzne położone są w strefie zamieszkania. Na koniec dodam jednak, że od jakiegoś czasu planowana jest nowelizacja przepisów wyżej wskazanych ustaw, tak aby umożliwić policji i straży miejskiej interwencje bez ograniczeń na drogach wewnętrznych. Nowe przepisy mają zlikwidować lukę prawną, która nie pozwala obecnie na interwencję straży miejskiej i policji na drogach osiedlowych. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
Sam wstęp na teren prywatny to jednak nie wszystko. Geodeta zgodnie z przytoczonym artykułem ma prawo „dokonywania przycinek drzew i krzewów, niezbędnych do wykonania prac geodezyjnych” oraz do „nieodpłatnego umieszczania na gruntach i obiektach budowlanych znaków geodezyjnych, grawimetrycznych i magnetycznych oraz urządzeń
Regulacje prawne związane z walką z pandemią koronawirusa składają się z wielu nowych i niekiedy zaskakujących przepisów. Jest tak np. z uprawnieniami firm zajmujących się dostawami energii, gazu, paliw i wody. Tak zwana rządowa Tarcza Antykryzysowa czyli właściwie: Ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (z dnia 16 kwietnia 2020 r.), znacznie ułatwia zadanie właścicielom urządzeń przesyłowych. Bez wiedzy i siłą Na mocy powyższego prawa, pracownicy wspomnianych firm mogą bez wiedzy właściciela wejść na prywatną posesję w celu dokonania naprawy usterki. A jeśli wystąpią oni o asystę policji, to w ramach czynności służbowych mogą zerwać np. kłódkę czy sforsować inne zabezpieczenia z zamiarem wykonania przewidzianych prac. I to nie wszystko! Dopuszcza się również wejście z użyciem siły, jeśli właściciel nieruchomości blokuje dostęp do urządzeń. Tego rodzaju uprawnienia zyskali przedstawiciele firm będących właścicielami urządzeń tzw. infrastruktury krytycznej. Zalicza się do niej urządzenia służące do przesyłu: energii elektrycznej, ciepła, wody, ropy naftowej, gazu lub paliw, odprowadzania ścieków oraz świadczenia usług telekomunikacyjnych. Nowe uprawnienia pracowników obowiązywać mają w okresie stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo stanu wyjątkowego. Ustawodawca pragnął w ten sposób, zapewnić ludności nieprzerwany dostęp do wody, prądu i innych kluczowych usług oraz mediów. Zapytać i udowodnić Warto jednak wiedzieć, że w praktyce, jak przewiduje ustawa, pracownicy interweniującej firmy muszą najpierw zapytać właściciela o zgodę na wejście na teren posesji lub działki. I dopiero w przypadku odmowy lub niemożności skontaktowania się z nim, mogą zwrócić się do właściwego Komendanta Powiatowego Policji z prośbą o asystę. I to w jednym tylko celu: dla wykonania niezbędnych prac. Pracownicy firmy przesyłowej muszą jednak dowieść, że właściciel działki nie wyraził zgody lub jest nieuchwytny, a także że zaplanowane roboty są niezbędne. I dopiero po spełnieniu tych warunków policja ma niezwłocznie udzielić asysty, która polegać będzie na zapewnieniu bezpieczeństwa uczestnikom czynności, a gdy będzie to konieczne, pracownicy firmy mają prawo sforsować zabezpieczenia posesji, a więc np. przeskoczyć przez ogrodzenie, zerwać kłódkę czy wyłamać zamek w bramie lub budynku. Także podczas kwarantanny Wykonanie czynności możliwe będzie, nawet jeżeli właściciel posesji niezgadzający się na wejście, odbywa w tym miejscu obowiązkową kwarantannę z powodu zakażenia koronawirusem. Wówczas jednak działania wymagają konsultacji z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym. Natomiast po dokonaniu napraw czy usunięciu awarii, winien powstać szczegółowy protokół dokumentujący przeprowadzone czynności (w 3 egzemplarzach). Pracownicy zaangażowanego zakładu mają też obowiązek powiadomić właściciela posesji o zakresie prac i usunąć ewentualne szkody. A jeśli złamali wcześniej zabezpieczenia, muszą na powrót zabezpieczyć nieruchomość przed dostępem niepowołanych gości. To dość istotny problem na wsi i w mieście, szczególnie że właściciele posesji (choćby w obawie przed szkodami) niechętnie wpuszczają na swój teren ekipy energetyków, spółek gazowniczych, telekomunikacyjnych czy wodociągowych. Często też usytuowanie urządzeń przesyłowych jest przedmiotem sporów, które nierzadko kończą się na sali sądowej. W normalnych warunkach gospodarze domagają się np. ustanowienia służebności gruntu i opłat za prawo wstępu. D tej pory, do wejścia na ich teren w celu usunięcia awarii, potrzebna była decyzja administracyjna, a jej uzyskanie możliwe było po dowiedzeniu, że zaplanowane prace są konieczne np. ze względów bezpieczeństwa. Teraz jest inaczej i warto o tym wiedzieć. Tekst przygotował: Robert Gorczyński Źródło: MSWiA Foto: Pixabay Tarcza antykryzysowa nie dla rolnika? Tarcza Antykryzysowa – jakie rozwiązania dla rolnictwa? RedakcjaPrzygotowujemy dla Was zawsze najświeższe wiadomości z branży rolniczej. Newsy, wydarzenia, relacje, opinie. Widziałeś coś ważnego? Chcesz się z nami czymś podzielić? Napisz na adres redakcja@
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z 8.2.2012 r. orzekł, iż wydanie decyzji zezwalającej inwestorowi na wejście na sąsiedni teren jest możliwe dopiero po uzyskaniu przez inwestora pozwolenia budowlanego lub zgłoszenia zamiaru wykonania robót budowlanych właściwemu organowi, przy czym organ ten nie może wnieść sprzeciwu.
Nie każdy może zdawać sobie sprawę, że wszedł na teren prywatny, zwłaszcza gdy nie jest on ogrodzony (np. pole uprawne albo działka), jednakże kiedy osoba wejdzie bez zgody właściciela na teren prywatny, a na dodatek nie chce opuścić tego terenu, może zostać pociągnięta od odpowiedzialności karnej. Odpowiedzialność karna Zgodnie z art. 193 Kodeksu karnego osoba, która wdziera się na teren prywatny – w tym: do cudzego domu, mieszkania, lokalu bądź pomieszczenia albo na ogrodzony teren – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 1 roku. Takiej samej karze podlegać będzie osoba, która mimo żądań osoby uprawnionej nie chce opuścić terenu prywatnego. Warto mieć na uwadze, że artykuł ten odnosi się tylko do terenu ogrodzonego w przypadku działek bądź pól. Ponadto gdy na terenie pojawiają się znaki informujące, że jest to teren prywatny, a my je celowo ignorujemy i wchodzimy na ten teren, wówczas konsekwencje bedą zdecydowanie nieprzyjemniejsze. Podobnie stanie się, jeśli będąc na terenie prywatnym, zostaniemy poproszeni przez właściciela o jego opuszczenie i nie uczynimy wykroczeń przewiduje karę dla osoby, które wbrew żądaniom osoby uprawionej nie opuszcza lasu, pola, ogrodu lub pastwiska, łąki bądź grobli. Art. 157 Kk przewiduje dla sprawcy karę grzywny w wysokości 500 zł lub karę nagany. Przepis ten nie wspomina o ogrodzeniach, wobec czego dotyczyć może zwłaszcza nieogrodzonych prywatnych pół i łąk. Warto zaznaczyć, że ściganie sprawcy następuje tylko i wyłącznie na żądanie pokrzywdzonego. Bardzo często zdarza się, że wtargnięcie na teren prywatny jest tylko jednym z wielu popełnionych przy okazji wykroczeń lub przestępstw. Wtargnięciu towarzyszyć może np. włamanie, kradzież, pobicie lub inne przestępstwa, za które ustawodawca przewiduje zdecydowanie wyższe kary. Czy Waszym zdaniem wejście na prywatny teren, który w żaden sposób nie jest oznaczony, powinno być karane?
Właśnie z tego przepisu wynika, że jeśli chcesz żeby wejście na Twój teren było bezprawne i żebyś mógł intruza z niego wyprosić to musisz go ogrodzić. To jeszcze raz: Art. 193 KK pisze "wbrew żądaniu osoby uprawnionej" - była tabliczka "zakaz parkowania, teren prywatny", teren był ogrodzony- granice działki widoczne.
Prowadzenie robót budowlanych, zwłaszcza na terenie gęsto zabudowanym, może niekiedy wiązać się z koniecznością uzyskania wejścia na sąsiednią nieruchomość w celu przeprowadzenia prac, które, np. z uwagi na brak dostępu, nie mogłyby zostać wykonane z terenu inwestycji. Czy jest potrzebna zgoda sąsiada?Jeżeli realizacja inwestycji będzie się wiązała z taką koniecznością, to inwestor powinien w pierwszej kolejności zwrócić się do sąsiada o taką zgodę. Inwestor zwracając się do sąsiada inwestycji z taką prośbą powinien wskazać spodziewany sposób, zakres i czas korzystania z nieruchomości sąsiedniej, może także zaproponować rekompensatę za korzystania z sąsiedniej nieruchomości w związku z prowadzeniem budowy. Jeżeli jednak inwestor nie uzyska na drodze porozumienia zezwolenia na wejście na teren sąsiedniej nieruchomości, wówczas może zwrócić się o uzyskanie takiego zezwolenia na drodze też: Jak uzyskać pozwolenie na budowę Jaki organ może upoważnić inwestora do wejścia na teren nieruchomości wbrew woli właściciela?Wobec niemożności osiągnięcia porozumienia z właścicielem nieruchomości sąsiedniej w sprawie zgody na wejście na teren jego nieruchomości, inwestor może zwrócić się do właściwego organu administracji architektoniczno-budowlanej (starosty lub wojewody w zależności od rodzaju inwestycji) o wydanie decyzji zastępującej zgodę właściciela na wejście na teren jego nieruchomości. We wnioski inwestor zobowiązany jest wykazać, iż nie mógł on osiągnąć porozumienia z właścicielem sąsiedniej nieruchomości, a wejście na teren sąsiedniej nieruchomości jest niezbędne dla kontynuowania procesu budowlanego. Inwestor powinien określić też zakres i czas korzystania z takiej nieruchomości. Organ administracji architektoniczno-budowlanej ocenia następnie, czy wejście na teren sąsiedniej nieruchomości jest rzeczywiście konieczne dla prowadzenia procesu budowlanego. W przypadku uwzględnienia wnioski inwestora organ wydaje decyzję o zezwoleniu na wejście na teren nieruchomości sąsiedniej, w której określa zasady i dopuszczalny zakres korzystania z sąsiedniej nieruchomości przez w sprawie wniosku inwestora powinna zostać wydana w terminie 14 dni od daty złożenia wniosku, przy czym powyższy termin ma charakter instrukcyjny. Czy inwestor odpowiada za straty spowodowane wejściem na teren inwestycji?Inwestor, po zakończeniu korzystania z nieruchomości sąsiedniej, zobowiązany jest naprawić ewentualne szkody powstałe w wyniku jej prawnaart. 47 ust. 1-3 ustawy z dnia 4 lipca 1994 roku Prawo budowlanego ( z 2006 r., Nr 156, poz. 1118 z późn. zm.)Zobacz serwis: Prawo budowlane Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
. 295 745 237 672 449 720 689 329
wejście na teren prywatny nieogrodzony